Trasę wybralem taką, by było jak najmniej dziur i w miarę mały ruch.

Od startu do ok. 12 km do skrzyżowania w Cerkwicy, gdzie skręcamy w prawo asfalcik jest pierwsza klasa.. miodzio. No, ostatni kilometr przed tym skrzyżowaniem pozostawia wiele do życzenia.

Przy skręcie w prawo wjeżdżamy na drogę z pierwszeństwem przejazdu. Po drodze jest jeden przejazd przez tory, ale są to tory wąskie i przy przejeżdzie ok. metra od krawędzi jezdni można nie zwalniać.

Następny odcinek do Trzebiatowa – to odcinek ok.12km. Nawierzchnia jest dobra, jedna jest rada.. nie jechać bardzo blisko prawej krawędzi jezdni. Przejazdów kolejowych brak. W Trzebiatowie za małą stacją ORLENU skręcamy w prawo w droge z pierwszeństwem przejazdu. Podjęliśmy starania, by na tej krzyżówce stał policjant.

Po przejechaniu ok. 1 kilometra przejazd kolejowy i tu uwaga trzeba – zwolnić. Dalej do samych Gryfic droga jest dobra. Na ok. 34km przejazd kolejowy. Trasa kolejowa używana może nie często, ale jednak może się zdażyć, że będzie zamknięty. Należy zwolnić ze wzgledu na stan przejazdu.

Na ok.500 metrów przed metą, już w samych Gryficach jest przejazd, który do ubieglego roku był zmorą. Wtedy to zrobili – zalali masą i myślałem, że już nie bedzie przejazdu, bo tory są nieużywane. Ale później wycięli rowki/ ROWY!!/ na tory i teraz przejazd dla rowerzystów to tragedia, samochodem ok, ale tylko samochodem.

Mając na uwadze, że może dużo się wydarzyć na tym przejeździe, poprosiłem kolegę by zrobił takie nakładki na te dziury. Więc przejazd o szerokości ok. 3 metrów bedzie możliwy bez hamowania.

50 metrów za przejazdem skręt ostro w prawo, w bramę byłej jednostki wojskowej i już meta.

Do zobaczenia w Gryficach- Marek

Lista startowa uczestników Mistrzostw Polski  Maratończyków w Jeździe Indywidualnej na Czas.