Mirek Pyszczek

Wydaje się Ci, że jesteś twardy? Niestraszne Ci cierpienie z powodu zmęczenia i jazdy po beznadziejnych drogach? A może chcesz poznać to, co czują uczestnicy Piekła Północy, czyli słynnego klasyku Paryż-Roubaix?

Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, już teraz szykuj swoją maszynę szosową, zimą pedałuj na niej po brukach i ,,kocich łbach’’, bo w drugą niedzielę kwietnia 2008 roku będziesz mógł stanąć na starcie wyścigu, który dla wielu będzie prawdziwym piekłem. Może dla Ciebie także… Jedno jest pewne: tego dnia przekonasz się, czy jesteś prawdziwym harpaganem, czy zwykłym kolarskim mięczakiem.

Do pokonania będzie tylko 35 km, ale blisko połowa tego dystansu to pierwszej klasy ,,kocie łby’’, pamiętające XVIII stulecie. Dokładnie takie same ( lub gorsze ) jak na trasie wyścigu Paryż-Roubaix!
To będzie prawdziwe kolarskie piekło w wydaniu lubuskim.

Szczegóły wkrótce na www.cyklomaniak.zgora.pl