Hej. Pewno dla wielu z was śledzenie wpisów sms na stronie MRDP (klik) to inspiracja i-lub fajna zabawa.

Wczoraj fajną zabawę chcieli mieć Marzenka i Krzysztof. Wybrali się od siebie pociągiem do Zielonej Góry. Później rowerkami na prom w Połęcku i… pechowo okazało się, że najszybsi już chwilę prędzej przeprawili się promem. A że na tym etapie stawka MRDP rozciągnęła się od Międzylesia do Słubic (!!!) do wieczora nie było komu kibicować :)

Jednym słowem kibic MRDP musi mieć tyle cierpliwość, ewentualnie tyle urlopu, co uczestnicy.

Najszybsi maja szanse na bardzo dobry wynik. Ale dzisiejszy wiatr nad morzem im w tym nie pomaga, więc rekord Janka L. pewno niezagrożony!

Tomek Ignasiak