Puchar Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych 2024 | Puchar Polski Maratończyków w Jeździe Indywidualnej na Czas 2024 | Puchar Polski w Maratonie GRAVEL 2024

Rewal
20-21.04.2024

Gryfice
25-26.05.2024

Radowo Małe
22-23.06.2024

Płoty
20-21.07.2024

Choszczno
08.09.2024

Pniewy
21-22.09.2024
Nasze maratony w lokalnej TV
7 maja 2011
Gryfland – grupy startowe dla ultra
9 maja 2011
Nasze maratony w lokalnej TV
7 maja 2011
Gryfland – grupy startowe dla ultra
9 maja 2011

Mój pierwszy raz z Klasykiem Radkowskim

Radków powitał mnie wymarzoną pogodą, słoneczną, a jeszcze trzy dni wcześniej leżało tutaj 25 cm śniegu, mróz i wiatr pustoszył okoliczne sady i ogrody – niestety. Szybko wytropiłem domek nr 28, pobrałem numery i gadżety, w pośpiechu zdemontowałem pożyteczną „lemondkę”, gdyż Pan ze Świnoujścia uprzedził mnie, że na starcie zostanę wygnany, (liczyłem na wyrozumiałość).

Na starcie sędzia zaśniedziałym przyrządem usiłował przebić mi oponę, ruszyłem. Za Wambierzycami przekonałem się, że tempo narzucone przez startujących zabije mnie. Zwolniłem i rozpocząłem walkę ze sobą. Na całej trasie wyprzedziłem 5 zawodników, wyprzedzony zostałem przez chyba stu.

Dziękuję wszystkim wyprzedzającym za pozdrowienia, dla mnie to było bardzo mobilizujące. Szczególne podziękowania kieruję do Pań za urocze buzie i dialogi. Panie potrafią z dystansem spojrzeć na gorączkę rywalizacji. Odważyłem się zaprosić na wspólną przejażdżkę Kolarkę – odmówiła ale też dziękuję, było miło.

Organizatorom polecam Panów wskazujących kierunek trasy w miejscowościach: Chocieszów, skręt w las,Kulin, koło rozlewni wody. Mimo wielogodzinnego wyczekiwania czujnie reagowali na kolarzy i żywo wskazywali kierunek. Dziękuję Panom z bufetu, rozumieliśmy się bez słów.

Pokonałem zaplanowany dystans, walcząc albo z prawą albo z lewą nogą. Na drugiej pętli, mója żona, kochany anioł stróż, dwukrotnie podała mi jakąś viagrę w puszkach. W bólu gdzieś miałem zasady, zresztą każdy regulamin przegra z miłością.

Zainteresowanie ludności maratonem na trasie – żadne, takie mamy czasy, entuzjazm rodem z Wyścigu Pokoju dawno przegrał z grami komputerowymi.

Na mecie ucieszył mnie widok wielkiej rodziny kolarskiej. Kasi dziękuję za pożyczenie nożyczek, choć z zastrzeżeniem. Na podjazdach pod Szczeliniec zastanawiałem się po co jadę w takim trudzie? Widok Szczelińca wynagrodził trudy, a dziś stwierdziłem, że schudłem.

Do zobaczenia na trasie!
Toma

Piękne zdjęcia pochodzą z galerii utalentowanego Jarosława Przybylaka.

Z wynikami z Klasyka Radkowskiego – Pętli Stołowogórskiej zapoznać się można TUTAJ.

Facebook