Istebna 2008 – byłem, przeżyłem, więc piszę…
15 lipca 2008Koniec kolarskiego cyklu Pro Tour
16 lipca 2008czyli swoiste kuriozum ;)
Fragment książki prof. dr inż. Stanisława Szpora 'Jak ustrzec się pioruna’, Wydawnictwa Naukowo Techniczne, Warszawa 1971.
Człowiek na rowerze lub motocyklu może zostać zabity przez piorun. Szczególnie jego głowa jest wystawiona na uderzenie. Jednakże niezbyt wysoka pozycja głowy i efekt osłonowy pobliskich drzew, budynków i przewodów napowietrznych czyni trafienie głowy przez piorun mało prawdopodobnym.
Można łatwo zrealizować dobrą ochronę odgromową przymocowując z przodu albo z tyłu ramy roweru lub motocykla zagięty pręt odgromowy, który wystaje nad głową, jak to pokazano na rys. 27 lub 28. Prąd piorunowy płynie od tego pręta przez ramę i koła. Przechodzi on do ziemi poprzez iskry na oponach. Efekty wybuchowe mogą występować w ziemi pod kołami, a w ich wyniku jadący może się przewrócić.
Duże niebezpieczeństwo grozi człowiekowi stojącemu koło roweru lub motocykla i trzymającemu swój pojazd zaopatrzony w piorunochron. Część prądu piorunowego odgałęzi się bowiem przez człowieka do jego stóp i ziemi. W tych warunkach (na stojąco) piorunochron może nawet zwiększać niebezpieczeństwo, jeżeli sięga wyżej niż głowa stojącego.
Źródło: Koło Roweru