Tym razem zamiast sobie przyjemnie jechać w tym deszczyku i zimnie na rowerze, spędziłem czas na starcie-mecie.

Czemu? Bo jestem normalny i w taką pogodę wolę patrzyć na rowerzystów niespełna rozumu niż za takiego uchodzić. No cóż… z nudów zrobiłem nawet parę zdjęć, które umieszczę do ściągnięcia jutro. Jutro? Właściwie może nawet dziś :grin: .

Tak więc:
Dla przeglądarek: http://www.kolarstwo.perfectdjango.com/rankingi/
dla posiadaczy Excel’a: http://www.kolarstwo.perfectdjango.com/rankingi/RANKING_PP.zip
bądź na stronie supermaraton.org: http://www.supermaraton.org/puchar-polski-w-maratonach-szosowych/wyniki

Pozdrawiam,
pepe

P.S. Czy wierzycie, że można być niewidzialnym?
Ja już wierzę.
Miejsce 6 w M5 szosa na 160km :shock: