Puchar Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych 2024 | Puchar Polski Maratończyków w Jeździe Indywidualnej na Czas 2024 | Puchar Polski w Maratonie GRAVEL 2024

Rewal
20-21.04.2024

Gryfice
25-26.05.2024

Radowo Małe
22-23.06.2024

Płoty
20-21.07.2024

Choszczno
08.09.2024

Pniewy
21-22.09.2024
Tour de Rain
22 września 2008
III Maraton WTR
23 września 2008
Tour de Rain
22 września 2008
III Maraton WTR
23 września 2008

Zbąszyń znalazł się na trasie obieżyświata

Wystartował z Władywostoku i chce dojechać do Lizbony. To 13 tysięcy kilometrów! A on je pokonuje na rowerze!

Japończyk Naoto Kurihara do Zbąszynia dotarł z Poznania, po pokonaniu ok. 90 km.

Naoto Kurihara mieszka wraz z żoną i dwójką synów w Los Angeles. Ma 46 lat i jest programistą. Jego marzeniem była jak najdłuższa podróżna dwóch kółkach. Jako 13-latek przeczytał artykuł o kobiecie, podróżującej rowerem po Ameryce Południowej. – Uwielbiam jeździć rowerem i przejechałem już w ten sposób kontynent, na którym mieszkam – z uśmiechem tłumaczy Naoto. Jego rower ma już 26 lat i został zrobiony na specjalne zamówienie, jako że nasz rozmówca jak na Japończyka jest nietypowego wzrostu – ma ok. 2 m. W trasie, którą akurat pokonuje, jedyną awarią, jaka dotychczas nastąpiła było złamanie ośki w przednim kole. Rower sprawuje się więc doskonale!

Do Europy przez Azję
Pod koniec kwietnia Naoto wyruszył w swą podróż do Europy. Najpierw samolotem do Tokio, a potem autobusem do Fushiki, by tam wsiąść na prom i dojechać do Władywostoku, skąd ruszył już rowerem. Niestety, z konieczności część trasy – bo ok. 2 tys. km przez Rosję – musiał pokonać koleją. Władze rosyjskie nie zgodziły się na przejazd rowerem.

– Podziwiam po drodze piękne widoki, budowle i mieszkańców – nasz gość z zadowoleniem wspomina minione tygodnie. Codziennie pokonuje trasę ok. 100 km i jak na razie nie narzeka na żadne dolegliwości zdrowotne. Jego bagaż to 60 kg, a znajduje się w nim wszystko, co może się przydać w tak niesamowitej podróży, począwszy od butelek z wodą po miniaturowy komputer.

– Na całej trasie jest sporo słońca, dlatego lubię gdy pada deszcz, problemem dla mnie jest wiatr – dodaje turysta. Z całej podróży ma już jakieś tysiąc zdjęć, ze Zbąszynia również. – To bardzo stare i przyjazne miasto – stwierdza obieżyświat. Kolejny nocleg będzie już w Niemczech, a konkretnie we Frankfurcie nad Odrą. By dotrzeć do Lizbony w drodze będzie jeszcze jakiś miesiąc, a potem już tylko pozostanie powrót samolotem do Los Angeles.

Nocleg dzięki serwisowi
– Przed podróżą do Europy zapisałem się do klubu podróżników – zdradza niecodzienny gość. Dzięki zarejestrowaniu się na stronie http://www.hospitalityclub.org można liczyć na darmowe noclegi w każdym zakątku świata. Jest to zdecydowanie tańsza od tradycyjnej wycieczki wyprawa i obfitująca w ciekawsze doświadczenia.

– To serwis internetowy zrzeszający podróżników i osoby chcące ich gościć – mówi Paweł Migacz z Łodzi, do którego Japończyk zadzwonił z prośbą o przenocowanie. Dzięki uprzejmości pana Pawła, Naoto miał również zapewniony nocleg w jego rodzinnym domu w Zbąszyniu. – Bardzo się ucieszyliśmy, gdy syn do nas zadzwonił – przyznaje z uśmiechem Gabriela Migacz, która ugościła podróżnika w myśl przysłowia „czym chata bogata” Mimo, że N. Kurihara nie zakończył jeszcze europejskiej podróży, planuje już kolejną. Tym razem zamierza przejechać rowerem obydwie Ameryki. A póki co – życzymy szerokiej drogi po Europie i szczęśliwego powrotu do domu!

Alina Bok

Źródło: Gazeta Lubuska.

Zobacz również: galerię zdjęć z wyprawy Naoto Kurihary.

Facebook