Klasyk Kłodzki: korekta tras mega i giga
3 sierpnia 2009Przed Klasykiem Kłodzkim
5 sierpnia 2009Jedno okrążenie liczyło 54 kilometry. W grupie, która dwukrotnie objechała podstargardzkie jezioro, wygrał Dariusz Hlek z Vitesse Bergamont Bike World Przesącin. Zwycięzca przejechał 108 km w 3 godziny 27 minut i 55 sekund.
Drugi był Zdzisław Kalinowski (Kaldor Choszczno), który stracił do niego 35 sekund. Trzecie miejsce zajął Henryk Sienkiewicz (Luxtech KTC Kołobrzeg) z czasem 3:32:04.
Na dystansie 54 km rywalizowało 219 osób, w tym 39 kobiet. Wygrał Przemysław Kusztykiewicz (Zorza Dobrzany), który przejechał trasę w 1 godz. 40 min. i 41 sek. Tylko 18 sekund stracił do niego Marcin Kubiak z Baszty Golczewo. Na trzecim miejscu uplasował się Tomasz Lipiński (Piast Słupsk) z czasem 1:42:40. Zwycięzca jechał ze średnią prędkością 32,2 km/h. Wśród pań zwyciężyła Katarzyna Baczuń (Aga Team) z Lubiszyna pod Gorzowem. Jej czas, to 2:02:40. O zwycięstwo rywalizowała z siostrą Agnieszką, która na mecie była tylko sekundę później. Trzecia była Anna Gerka (Bikersi RC Internationale Przecław).
– W tym wyścigu wystartowałyśmy pierwszy raz – mówią najszybsze na trasie siostry Kasia i Agnieszka. – Jeździmy w zawodach Gryf Maraton MTB.
Zarówno panie, jak i panowie przyznawali na mecie, że trasa nie była łatwa i wymagała dobrego przygotowania. Rowerzyści jechali po asfalcie, kamieniach, piachu. Wystartowali w Morzyczynie, później jechali między innymi przez Kunowo, Koszewo, Kołbacz i Kobylankę. Dopingowali ich mieszkańcy wiosek, przez które przejeżdżali.
Trasę układał wielokrotny uczestnik wyścigów rowerowych Tadeusz Sowa ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów.
– Trasa jest najlepsza z najlepszych dla rowerów MTB. – mówi Tadeusz Sowa. – Trzeba się tylko odpowiednio przygotować, mieć dobre ogumienie i pozycję, by jak najbardziej osłonić się od wiatru i być przygotowanym na podjazdy.
Spośród 259 osób, które rywalizowały na obu dystansach, tylko pięć nie dojechało do mety. Redakcja „Głosu Szczecińskiego”, która patronowała wyścigowi, nagrodziła pucharem najbardziej wytrwałego uczestnika. 59-letni Jerzy Gumuliński z Choszczna zajął wprawdzie ostatnie miejsce, ale dla wielu osób najważniejsze było samo uczestnictwo i dojechanie do mety. Pan Jerzy przejechał 108 kilometrów.
Wyścig zorganizowało Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów.
Emila Chanczewska
Źródło: mmstargard.pl.