Szukamy wskazówek treningowych
22 sierpnia 2008Relacja z trasy Imagis-Tour cz. I
23 sierpnia 2008czyli nikt lepiej nie komentuje imprez kolarskich
Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski są komentatorami kolarstwa w „Eurosporcie”. Tyle razy słyszymy ich głosy podczas wyścigów, więc postanowiliśmy ich nieco nam przybliżyć.
Krzysztof Wyrzykowski jest komentatorem kolarstwa w „Eurosporcie”. Mieszka w Paryżu i tam pisze na łamach „L’Equipe”. Na najważniejszewyścigi kolarskie przyjeżdża do Polski, by komentować je wraz z Tomaszem Jarońskim. Tomasz Jaroński jest wiceprezesem w Stowarzyszeniu Sympatyków Zawodowych Grup Kolarskich, które zorganizowało Pro Ligę Polsatu Sport. Zimą pasjonują się biathlonem, o którym potrafią mówić równie ciekawie, jak o kolarstwie. Gdy komentuje tylko jeden z nich jest dobrze, ale gdy komentują wspólnie są rewelacyjni. Mają dużą wiedzę, są fachowcami. Do tego uświetniają swe komentarze ciekawostkami o miejscowościach czy okolicach, przez które przejeżdżają kolarze, opowieściami z przeszłości i … przekomarzaniem się. Naprawdę z przyjemnością się ich słucha.
Krzysztof Wyrzykowski o sobie
Kiedy tylko zacząłem chodzić, a było to niestety już dosyć dawno, to natychmiast rozpocząłem grę w karty. I ponoć radziłem sobie całkiem dobrze.
Po latach okazało się, ze dużo lepsza w tym samym wieku była najmłodsza córka, wiec dobrze, ze z kartami dałem sobie spokój. I zacząłem interesować się sportem. Z racji tego, ze mieszkałem przez pewien czas w Zakopanem, moja pierwsza miłością były skoki narciarskie, bo na Krokiew miałem pól godziny szybkiego marszu. A kiedy przyjechałem do Warszawy, a czasy były ciągle siermiężne, zainteresowałem się tenisem stołowym i grałem w kilku dobrych klubach warszawskich (Polonia, Skra).
Koszykówka tez była w zasięgu moich zainteresowań, a największym sukcesem osobistym był fakt iż występowałem w jednej drużynie (drugi zespól pierwszoligowej Legii) z Włodzimierzem Tramsem, zanim on został reprezentantem Polski, a ja skoncentrowałem się na studiach.
Na rowerze nigdy nie jeździłem wyczynowo i rzadko turystycznie, ale interesowałem się od bardzo dawna, dzięki radiowym relacjom z Wyścigu Pokoju, które były tak samo ważne jak później dziesięciokrotne uczestnictwo w Tour de France w kolumnie dziennikarskiej.
Najpóźniejszą moją sportową miłością okazał się biathlon, ze względu na piękne i mile dziewczyny. Kobiety z karabinem, to jednak piękny widok, zwłaszcza dla kogoś, kto tak jak ja, ma żonę i trzy córki…
Tomasz Jaroński o sobie
Absolwent turystyki na AWF w Poznaniu i dziennikarstwa na UW w Warszawie, 18 lat pracy w „Przeglądzie Sportowym”, od redaktora depeszowego do zastępcy redaktora naczelnego. W „PS” dziennikarstwa i kolarstwa uczył mnie Lech Cergowski.
W Eurosporcie Polska od początku, w kwietniu 199……… ??? pierwsza relacja z Paryż – Roubaix z Czesławem Langiem w roli eksperta. Od trzech lat także „biathlonista”. Podczas relacji najbradziej lubię… przekomarzać się z red. Krzysztotem Wyrzykowskim oraz rozpoznawać kolarzy w zasadzie nie wiadomo po czym. Czytam zawsze wszelkie opinie (pochwalne i krytyczne, sprawiedliwe i krzywdzące) na forach internetowych. Mieszkam na wsi (Chojnatka), gdzie jest pięknie. Towarzyszka życia – Magda, syn – Jakub, córka – Weronika, pies Roemoren.
Źródło: kolarstwo.org.pl.