Jurek Złotowski

Serdeczne Życzenia Szczęśliwego Nowego Roku przekazuję dla wszystkich maratończyków od Danusi Czapnik.

Jestem po rozmowie z Danusią na temat dalszego ciągu wypadku w którym stało się to nieszczęście. Pierwsza rozprawa miała odbyć się 20 XII 2006 lecz została przełożona na inny termin z powodu choroby. Winowajca wykorzystał wszystkie swoje możliwości do uniknięcia odpowiedzialności oraz zaprzeczenia jakoby był sprawcą wypadku i w końcu przyznał się do tego czynu.

Pisał list do Danusi z przeprosinami i wytłumaczeniem jak i dlaczego tak się stało i dlaczego tak a nie inaczej postąpił. Oferuje nawet pomoc i rekompensatę w jakiś sposób.

Danusia oświadczyła że nie jest osobą mściwą i nic jej po ew większej lub mniejszej karze dla winowajcy. Nie znała go wcześniej i nie ma ochoty znać go tym bardziej teraz.

Na dzień dzisiejszy to jest to co mogłem przekazać. O postępach w w/w sprawie będę informował.

Wcześniej i ja w imieniu wszystkich maratończyków złożyłem Danusi i jej córce życzenia Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku.

Przypomnijmy, że że 29 maja 2006 po godz 21.00 Olek Czapnik został potrącony przez samochód podczas powrotu z treningu, sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Olek umarł kilka godzin później w szpitalu.

Ku jego czci Supermaraton Szosowy dookoła Zalewu Szczecińskiego w 2006 został nazwany jego imieniem. W tym roku impreza ta również się odbędzie, będzie przeprowadzona poza cyklem Pucharu Polski