Elektroniczny pomiar czasu na Klasyku Kłodzkim
28 kwietnia 20092009 – Wrażenia po… Trzebnica
29 kwietnia 2009To prawda, sezon maratonów 2009 rozpoczęty. Wyjazd z Leszna z Renatą, Grzegorzem i Przemkiem o godz.5:45. Poranek słoneczny, ale chłodny.
Już na parkingowym placu widać uśmiechnięte twarze wyczekujące pierwszego startu . Przypinamy numery startowe , pompujemy koła i w drogę. Startuję w grupie z Benkiem ,Wackiem i Przemkiem.
Pierwsze kilometry jak zwykle w Trzebnicy z górki . Łatwo wpadamy w medytacyjną rytmikę pedałowania .Rejon Milicza i stawów z wędkarzami mijamy w ekspresowym tempie .Wszyscy znamy urokliwość , malowniczość tego terenu.
Piszmy jednak o najważniejszym czyli o ludziach i ich losach . Jedziemy dalej .Przy drodze stoją liczne grupki dzieci z wyciągniętymi rączkami by przybić ” kolarska piątkę”. Nagle trach .Na krótko przed niezapomnianą betonówką , bez której trudno wyobrazić sobie trzebnicki maraton, żądło szerszenia ukłuło mnie bezlitośnie . Dobrze ,że zapasowa dętka i łatki jak potem się okazało były w mojej kieszeni.
Złość szybko mija wraz mijającymi mnie maratończykami, którzy byli skłonni ofiarować swoją pomoc. Na myśl przychodzi idea Dużej Ścieżki Św. Jadwigi Śląskiej a konkretnie czwarty kamień , który stoi w rotundzie „Pięciu Stołów” przy ul. Grunwaldzkiej. Kamień ów ,przypomina o praktykowaniu cnoty sprawiedliwości ,pomocy chorym i potrzebującym.
Idea ta widać przyświecała też organizatorom , którzy na mecie przygotowali bardzo smaczną pajdę chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym nie zapominając o mikroelementach .
Pozostaje tylko bardzo podziękować organizatorom za ich trud i wysiłek w przygotowaniach . I nie jest ważne ilu zawodników wystartowało , czy asfalt był chropowaty … Ważna jest sama idea rowerowych spotkań , bo warto być razem. Do mety dojechaliśmy wszyscy szczęśliwie.
Ku naszej radości najlepszy czas w kategorii K4 na dystansie 125 km uzyskała Renata .W kategorii M3- rower inny –dystans 125km pierwsze miejsce przypadło Romkowi Szczepaniakowi. Bardzo udany występ zaliczył Artur Dudziak ,zdobywając 2 miejsce na dystansie 250 km. oraz Janek Lipczyński z Miejskiej Górki zdobywając 2 miejsce w kategorii M5 dystans 250km wykręcając niezwykłą jak na początek sezonu przeciętną ponad 35km/h .Ponadto koledzy z TGV (Michał Majchrzak, Robert Żmudzin, Bartek Wujczak) zajęli pierwsze trzy miejsca w kat.Open na dystansie 125km
W drodze powrotnej do domu długo analizowaliśmy to co nas spotkało w Trzebnicy. Żal było się rozstać z Michałem Pawłem i Lalą , ale następny maraton już niebawem . I to ten najważniejszy w Lesznie.
Pomimo pecha, bardzo zadowolony
Krzysztof /skorlik/
Źródło: Bikefun Leszno. Zdjęcie pochodzi z galerii Adama Świtalskiego, dziennikarza Pro-cycling.org.
Więcej relacji oraz opinii o Żądle Szerszenia 2009 znajdziesz na forum.